poniedziałek, 8 grudnia 2008

A miało być, że zrobię..

Świątecznym kartkom mówię:NIE-w kwestii ich "wyrobu".Nie dlatego, że nie chciałabym, ale:
-po pierwsze-coś wena śpi-nie wiem, może myśli że do Świąt jeszcze dużo czasu.
-po drugie-brak odpowiednich "akcesoriów"-które można oczywiście kupić-nie problem, ale do Świąt dwa tygodnie, więc mało prawdopodobne, że się wyrobię. A na głowie i w głowie jeszcze prezenty i upominki oraz ozdoby choinkowe do wykonania! Dobrze, że Starsza Siostra bardzo mi pomaga i z zapałem maluje orzechy na złoto i srebrno oraz szyszki a także obiecała zagniatać i wykrawać pierniki!
Obiecuję, że na kolejne Święta znacznie lepiej się przygotuję i zaopatrzę we wszystkie potrzebne rzeczy do robienia kartek odpowiednio WCZEŚNIEJ-myślałam , że w tym roku tak będzie ale z kartkami nie wyszło...:( Wszystkich moich Krewnych i Znajomych Królika serdecznie przepraszam za karteczki co najmniej...kupne (pąs)...

I jeszcze z rozmówek:
Siedzimy przy kolacji-Starsza Siostra, W i ja.
Starsza Siostra mówi: kocham Cię mamo-aj low ju! ( pobiera nauki j.ang.)
-ja tez Cię kocham -odpowiadam.
-W do Starszej Siostry:a mnie?
-Starsza Siostra w stronę W: good by!

Brak komentarzy: